Dnia 08.05.2014 r. klasy 3a oraz 3b pojechały na wycieczkę pt. „Śladami księdza Jana Twardowskiego”, patrona naszej szkoły.
Udaliśmy się do Warszawy na Krakowskie Przedmieście do Kościoła Sióstr Wizytek, którego ksiądz był przez wiele lat rektorem. Przed kościołem stoi ławeczka-pomnik poświęcona osobie Jana Twardowskiego. Potem poszliśmy do ogrodu, w którym ksiądz pisał wiersze. Następnie odwiedziliśmy dom kapłana. Oglądaliśmy książki, pamiętniki, zdjęcia i łóżko, na który spał ksiądz Twardowski. W pokoju stoi duży biały piec kaflowy, na którym podpisały się osoby odwiedzające to miejsce. Naszą uwagę zwróciło skromne wyposażenie mieszkania.
Wycieczka przybliżyła nam postać patrona naszej szkoły. Uważamy, że każdy uczeń powinien poznać miejsce życia i pracy ks. Jana Twardowskiego. (Joanna Dyrla, kl.3a)
W dniu 8 maja 2014 r. uczniowie klasy 3A i 3 B wraz z wychowawczyniami wzięli udział w wycieczce pt. „Śladami ks. Jana Twardowskiego” – patrona naszej szkoły. Ksiądz Twardowski mieszkał na Krakowskim Przedmieściu przy kościele Sióstr Wizytek i właśnie tam się udaliśmy. Przepiękny kościół, w którym organistą był F. Chopin. To właśnie tu w kościele Sióstr Wizytek nasz patron pełnił posługę kapłana i to właśnie tu spędził ponad połowę lat swego życia.
Oprowadzał nas przyjaciel księdza, pan Tadeusz Olszewski, który obecnie pełni rolę organisty w tej świątyni, a przez długie lata związany był z księdzem Twardowskim, mówił, że aż pół wieku.
Gdy weszliśmy do świątyni od razu przy wejściu zobaczyliśmy marmurowy klęcznik, który został wykonany na pamiątkę tej niezwykłej posługi kapłana i poety. Na klęczniku został wyryty jego ostatni wiersz napisany przed śmiercią i obok wiersza jest przyczepiona malutka biedronka. Widzieliśmy konfesjonał, w którym spowiadał kapłan, widzieliśmy piękny ołtarz przy którym ksiądz Jan odprawiał Mszę świętą i głosił homilie.
Z uwagi na fakt, iż przy kościele znajduje się klasztor kontemplacyjny zakonu sióstr wizytek, to widzieliśmy specjalne miejsce przy ołtarzu, gdzie siostry przyjmują komunię świętą.
Niezapomniane wrażenie pozostawiło na mnie odwiedzenie bardzo skromnego mieszkania kapłana, w którym od razu łatwo można było skojarzyć wyposażenie z tematyką wierszy. To co rzucało się w oczy, to niezliczone ilości biedronek, nawet na obrusie są wyhaftowane biedronki. W pokoiku księdza Jana stoi oczywiście drewniany krzyż i jest też mnóstwo aniołów.
W pokoju jest piec węglowy, który jest jak „pamiętnik”, bo na kaflach znajdują się podpisy gości poety. Pan Tadeusz, który nas oprowadzał mówił, że ksiądz Jan bardzo lubił dzieci. W pamięci utkwił mi napis na kaflu „dla księdza-dziadka”.
Przy łóżku leżą długopisy i kolorowe karteczki, a pod nim stoją buty. Pan Tadeusz mówił, że od śmierci księdza Jana wnętrze pokoju nie zostało zmienione.
Później wyszliśmy na skwer nieopodal kościoła, który nosi imię księdza Jana Twardowskiego, gdzie stoi ławeczka, na której miał zwyczaj przysiadywać ksiądz Jan. Po dotknięciu ławeczki można było usłyszeć wiersze poety.
W podzięce panu Tadeuszowi Olszewskiemu za oprowadzenie i przekazanie informacji o naszym patronie zaśpiewaliśmy hymn szkoły. Cieszę się, że moja szkoła ma takiego patrona.
Zosia Radziszewska, kl. 3b SP z mamą
ZPSK
Foto: ZPSK