Zebraliśmy się na Dworcu Gdańskim o godzinie 6:40. Pociąg przyjechał po godzinie 7, a około 10 byliśmy na miejscu. Od razu po wyjściu ze stacji otrzymaliśmy wskazówki i instrukcje do gry miejskiej i podzieliliśmy się na trzy grupy.
Każda z nich miała za zadanie dotrzeć do takich punktów jak np. Kościół Najświętszego Serca Jezusa, Cmentarz Żydowski czy innych znanych miejsc w mieście. Po tym około dwu godzinnym spacerze udaliśmy się w stronę naszego ośrodka. Tam zostawiliśmy nasze bagaże i poszliśmy na plażę. Następnie, siedząc tam, omówiliśmy grę miejską, a część klasy potem grała we freesbee. Następnego dnia pojechaliśmy na wycieczkę do Gdańska. Odprowadzała nas pani przewodnik, która pokazała nam najważniejsze zabytki miasta, miedzy innymi Starówkę, Żurawia i rzekę Motławę. Po wycieczce udalismy sie na obiad do baru mlecznego. Po godzinnej przerwie znow podzieliliśmy się na grupy i mieliśmy grę miejska, którą potem większość klasy oceniała jako najciekawszą. Zadanie polegało na tym, by odnaleźć punkty z zadaniami poukrywane po całej starówce, a następnie je wykonać. Około godziny 16 wróciliśmy do osrodka, a wieczorem, po kolacji, udaliśmy się nad morze.Następnego dnia po sniadaniu, około godziny 10:30 spacerem udaliśmy się w kierunku wypożyczalni rowerów, żeby pojechać na wycieczkę rowerową do Gdańska. Punktem, przy ktorym się zatrzymaliśmy był gdański Stadion Energa. Następnie wróciliśmy do naszych domków na obiad, a wieczorem zwiedziliśmy Molo w Sopocie.Przedostatniego dnia, w środę, mieliśmy wycieczkę po Gdyni. Jej głównym punktem był statek O.R.P. "Błyskawica" z czasów ll wojny światowej, po którym odprowadzała nas pani przewodnik. Po jego zwiedzeniu udaliśmy się do Akwarium Gdyńskiego, a po tej atrakcji następna grę miejską. Tym razem była ona bardzo krotka, bo żadnej z grup rozwiązanie jej nie zajęło więcej niż 30 minut. Potem mieliśmy pół godziny przerwy, a po niej obiad w barze mlecznym. Po powrocie do ośrodka zjedliśmy obiadokolację, trochę odpoczęliśmy poszliśmy na plażę. Ostatniego dnia, nasza doba hotelowa trwała do godziny 11, wiec szybko posprzątaliśmy domki i przenieśliśmy bagaże do wychowawcy. Po śniadaniu znów udaliśmy się na spacer nad morze, a chętni mogli pójść na spacer plażą do centrum Sopotu, w celu zakupienia pamiątek. O godzinie 16 na stację Sopot Główny przyjechał pociąg do Warszawy. Na miejsce dojechaliśmy około 21, skąd odebrali nas rodzice. Myślę, ze nie było osoby, która narzekała na ten wyjazd :)"
Pozdrawiam,
Agnieszka Żarska